Zbliża się czas Wszystkich Świętych i Zaduszek. Święta zatem w naszym kręgu kulturowym ściśle związane, ze wspomnieniem przodków, pamięcią o nich i dbałością o miejsca ich pochówku. Warto w tym czasie przypomnieć miejsce wielu nieznane, wręcz zapomniane i zaniedbane.
Między ulicą Częstochowską a zalewem na którym urządzono kąpielisko, położone jest miejsce spoczynku wyznania ewangelickiego, którzy kiedyś zamieszkiwali Przedbórz, współtworzyli go, składali się na mały, ale barwny tygiel narodów zamieszkujących nasze miasteczko.
O cmentarzu tym pisze dr. Piotr Wypych:
Cmentarz ewangelicki w Przedborzu pochodzi z I połowy XIX w. Był ostatnim miejscem spoczynku dla ludności niemieckiej wyznania ewangelickiego. Nieliczna ludność tego wyznania przybyła do Przedborza i okolic w okresie tzw. „pruskiej fazy osiedleńczej” w latach 1793-1807. Większy napływ ewangelików do Przedborza i okolicznych wsi następuje w okresie Królestwa Polskiego i jest w dużym stopniu związany z rozwojem miejscowego przemysłu, a na wsiach z zagospodarowaniem przez osadników nieużytków tzw. „pustek” lub wykupem podupadłych majątków ziemskich. Wtedy w dokumentach pojawiają się pierwsze nazwiska ewangelików związanych z miastem: Szatsschnajder, Schmidt, Bazner, Hibel, Rittich, Binenthal, Lempke, Szacht, Thoma, Mage, Tarte, Dykmann i inni (oryginalne brzmienie może być inne ze względu na zruszczenie i spolszczenie pisowni w dokumentach).
Według danych statystycznych w 1858 roku w Przedborzu zamieszkiwało 61 osób wyznania ewangelickiego. W sąsiednich gminach w 1907 roku udział osadników niemieckich przedstawiał się następująco: Masłowice 3% ogółu mieszkańców, Skotniki 5%, Krasocin 6,5%, Kluczewsko 9,4%, Góry Mokre 1,7%, Łopuszno 4,8%. W okresie międzywojennym w Przedborzu zamieszkiwało około 15 rodzin ewangelików.
Ostatnie pochówki na cmentarzu dokonywane były na przełomie 1944/1945 roku. Po wojnie ze względu na brak opieki pokoleniowej i proces niszczenia „wszystkiego co niemieckie” oraz przychylną politykę władz zezwalającą na rozbiórkę cmentarzy innowierczych i wykorzystania kamienia na cele publiczne lub prywatne dla najbiedniejszych mieszkańców - kamienne nagrobki, mur ceglano-kamienny cmentarza został rozebrany lub zdewastowany. Według świadków mur ogradzający istniał do lat 60. XX w., w tym czasie czytelne były zarysy mogił ziemnych i istniało jeszcze wiele „stojących” kamiennych nagrobków.
Najstarsi mieszkańcy podkreślali widok płyt metalowych niewielkich rozmiarów które „warlały się po cmentarzu” - najprawdopodobniej były to żeliwne odlewy oznakowania mogił wojskowych zbiorowych i indywidualnych z I wojny światowej. Na cmentarzu tym znajdują się nie czytelne mogiły z I wojny światowej żołnierzy armii austriackiej i niemieckiej poległych w walkach o Przedbórz w IX - XII 1914 roku. Prace porządkowe odsłoniły zarys najprawdopodobniej tych mogił - świadczy o tym urwany żeliwny fragment krzyża na podmurówce - typowy dla oznaczenia grobów żołnierzy austriackich i niemieckich.
Z XIX wiecznego opisu Przedborza /Słownik geograficzny Królestwa Polskiego i innych krajów słowiańskich. T. 1-15. Warszawa: 1880-1902/ wiemy iż znajdował się m.in. „ewangelicki cmentarz omurowany, 2 morgowy” oraz „dom modlitwy ewangelicki”. Cmentarz usytuowany jest na osi wschód-zachód, posiadał główną bramę wejściową od ulicy Częstochowskiej - dziś nie istniejącą i nie czytelną, jego położenie w XIX w. znajdowało się na przedmieściu miejskim Przedborza - „Widoma”. Centralne miejsce na cmentarzu zajmował krzyż z żeliwnym odlewem Chrystusa z poł. XIX w. - odlew znajduje się w Muzeum w Przedborzu. Do dziś zachował się położony centralnie fragmentaryczny nagrobek z wyrytą datą 1843, oraz kilka płyt z piaskowca stanowiące części grobów / bez napisów/.
Jesienią 2013 roku, teren nekropoli oczyszczono ze śmieci, wykarczowano krzaki i drzewka dziko porastające teren. Ustawiono też kamień przypominający o historii tego miejsca, i tablicę z opisem cmentarza i obecności ludności wyznania protestanckiego w Przedborzu i woj. łódzkim.
Prace te wykonano w związku z projektem jaki miał być realizowany, pod nazwą "Przedborski Trakt Czterech Kultur". Szkoda, że na samym pomyśle, jak na razie poprzestano, jak również, że twórcom jak i wykonawcom tego zadania udzielił się tak zwany słomiany zapał. Miejsce znów straszy zaroślami. Samego obelisku wkrótce nie będzie widać.
Podjęte działania nie przyniosły trwałych efektów, ze względu na brak systematycznej opieki nad tym, tak ważnym dla lokalnej historii miejscem. A można było cmentarz oczyścić, przy okazji grodzenia terenu zalewu. Postawiony płot, znajduje się może ok 2 metrów od pamiątkowego kamienia.
Tak to miejsce wyglądało 3 lata temu:
A tak w chwili obecnej:
Wybierając ten temat, chciałem zwrócić uwagę na to, że Przedbórz, jest miasteczkiem z bardzo bogatą historią, ale świadectw o tym mówiących z mroków dziejów, jest coraz miej. Warto może zatem, aby władze miasta spojrzały okiem bardziej przychylnym, na miejsca takie jak to, i jednak znalazły w sobie odrobinę choć przyzwoitości, by o to dziedzictwo jakie tu pozostało zadbać i uchronić od zagłady.
Więcej na stronie:
Zdjęcia pochodzą z w/w strony, oraz broszury zamieszczonej na niej do pobrania w pdf.
Trzy ostatnie fot. mojego autorstwa, wykonane w dniu dzisiejszym.
Brak komentarzy:
Prześlij komentarz