poniedziałek, 2 kwietnia 2018

613 lat temu lokowano Przedbórz

Władysław Jagiełło, król Polski w latach 1386 – 1434, był władcą, który wedle zachowanych źródeł i dokumentów, najczęściej odwiedzającym Przedbórz. Wedle Itinerarium króla Władysława Jagiełły 1386 – 1434, król ten gościł w tym nadpilickim miasteczku 13 razy. 


 Jednak wizytą najważniejszą dla samego miasta jak i jego rozwoju, była wizyta z początku kwietnia 1405 roku, kiedy to król Władysław II wraz ze swym dworem zatrzymał się w Przedborzu będąc w drodze z Krakowa do Torunia. 

Wizyta ta wiąże się z nadaniem praw miejskich, opartych na prawie magdeburskim, potocznie zwanym niemieckim. Dokładnie miało to miejsce 2 kwietnia 1405 roku. 

W tomie VI Zbioru dokumentów małopolskich, prof. Stanisław Kuraś podaje, że oryginalny akt nadania praw miejskich dla Przedborza z 1405 roku zaginął i że najstarszym znanym odpisem tego aktu jest transumpt* z roku 1508 podpisany przez króla Zygmunta I Starego. Jest to jednak nieprawda. Oryginalny akt znajduje się bowiem w zbiorach Biblioteki Czartoryskich. 


Transumpt Zygmunta I Starego aktu lokacyjnego Przedborza z 1405 r. wystawiony w Krakowie 14 lutego 1508 roku.
Zbiór dokumentów pergaminowych AGAD w Warszawie, nr 3247.


Akt lokacji Przedborza znajduje się w zbiorach Muzeum Narodowego w Krakowie już od ponad 110 lat. Wcześniej, przed rokiem 1896 dokument ten był w posiadaniu wybitnego kolekcjonera, numizmatyka i uczonego Emeryka Hutten–Czapskiego. Najprawdopodobniej Czapski nabył ten akt kupując go od kogoś lub też na jakiejś licytacji. Z treści XVIII wiecznych lustracji Przedborza, dokonywanych przez urzędników królewskich, wiadomym jest, że miasto nie posiadało już wtedy w swym archiwum aktu lokacyjnego.


Akt nadania praw miejskich Przedborzowi z 1405 roku, jest dokumentem pergaminowym o wymiarach 750 mm x 480 mm. Spisany został ręką Mikołaja z Kurowa, herbu Szreniawa, arcybiskupa gnieźnieńskiego i równocześnie kanclerza koronnego. Oryginalność dokumentu poświadczają świadkowie oraz pieczęć majestatyczna króla Władysława Jagielły. Świadkowie dobrani byli z urzędników królewskiego dworu. Lista świadków wedle kolejności zapisania w akcie lokacyjnym Przedborza: 


Jan z Tęczyna, herbu Topór – od roku 1379 kasztelan wojnicki, od roku 1398 kasztelan i starosta krakowski; 

Mikołaj Białucha z Michałowa, herbu Róża, od 1399 roku kasztelan wojnicki, od roku 1410 wojewoda sandomierski, od roku 1430 kasztelan krakowski; 

Piotr Szafraniec z Łuszczyc i Pieskowej Skały, herbu Starykoń, od 1398 podstoli a od roku 1406 podkomorzy krakowski, wojewoda sandomierski od 1431, następnie strosta krakowski, łęczycki, sieradzki i chęciński; 

Piotr z Fałkowa, herbu Doliwa, do roku 1409 łowczy sandomierski, następnie podsędek i sędzia ziemi sandomierskiej; 

Żegota z Pisar- w latach 1385-1409 chorąży krakowski; 

Zbigniew herbu Zadora, syn Przedbora z Brzezia, marszałek Królestwa Polskiego, starosta krakowski, lelowski, dobrzyński i lanckoroński. 



Pod tekstem zawieszona jest pieczęć majestatyczna króla Władysława II. Używana była ona w latach 1388- 1433. Do dziś zachowało się ok. 60 dokumentów z odciskiem tej pieczęci. Poświadczała ona oryginalność i wiarygodność dokumentu jak również gwarantowała nienaruszalność zawartych w dokumencie postanowień i nadań. Tłok pieczęci ma 122 mm. Pieczęć jest okrągła. Przedstawia króla w majestacie, czyli siedzącego na tronie z insygniami władzy królewskiej - jabłka i berła trzymanych w rękach oraz koronie na głowie. 


Na pieczęci tej króla otacza sześć aniołów. Znajdują się też tarcze herbowe: Polski (orzeł) i Litwy (Pogoń) oraz województw : pod nogami króla znajduje się herb woj.ruskiego, pozostałe to herby woj.kaliskiego, sandomierskiego, kujawskiego i dobrzyńskiego. 

W koło pieczęci widnieje napis: " S[IGILLUM] . WLADISLAVUS . DEI . GRA[CIA] . REX POLONIE . N[EC]NO[N] . T[E]R[R]ARU[M] . CRACOVIE . SANDOM[IR]IE . SYRADIE . LA[N]C[IC]IE . CUYAVIE . LITWANIE . P[RI]NCEPS . SUP[RE]M[U]S . POMORANIE . RUSSIEQ[UE] . D[OMI]N[U]S . [E]T . H[AE]R[E]S . [E]TC." 

Co można przetłumaczyć jako: "pieczęć Władysława z bożej łaski króla Polski, pana ziem krakowskiej,sandomierskiej,sieradzkiej,łęczyckiej,kujawskiej.książę pomorza,rusi etc..." 



Jak zapisano w samym akcie lokacji miasta, król wydał dokument na prośbę mieszkańców Przedborza. Nastąpiło to na skutek pożaru jaki na początku XV wieku nawiedził miasto. Podczas niego spłonął pierwszy akt lokacyjny Przedborza. Dlatego też trudno jest teraz ustalić kiedy nastąpiła pierwsza lokacja osady. Historycy przypisują ją Kazimierzowi III Wielkiemu (1333 – 1370), ale mogło to nastąpić wcześniej, nawet w XIII wieku.  

Treść aktu, jest bardzo ogólnikowa. Dowiadujemy się z niego, że miasto otrzymało prawa podobne do tych jakie posiadało miasto Chęciny. Jakie to były przywileje? Trudno to ustalić, ponieważ chęciński akt zaginał. 

Król przenosząc miasto z prawa polskiego na niemieckie dość wyraźnie zaznaczył nadanie mieszkańcom Przedborza immunitetu sądowego. Zwolnił mieszczan z odpowiedzaialności sądowej przed urzędnikami królewskimi jak i nim samym. Przed władcą miał tylko odpowiadać wójt miasta. Tym samym mieszczanie uzyskali przywilej stosowania w praktyce prawa niemieckiego opartego na prawie miasta Magdeburg. Miasto i jego mieszkańcy zyskiwali tym samym autonomię prawną i ekonomiczną. Władzę w mieście sprawował wójt z ławą sądową a następnie samorząd złorzony z rajców i burmistrza. 

Wspomniany wójt był zazwyczaj zasadźcą, czyli osobą, która była organizatorem zakładanego miasta. Zasadźcę, poźniejszego wójta mianował władca. Zazwyczaj za nabycie wójtostwa należało zapłacić. Nie znamy imienia wójta bedącego zasadźcą Przedborza. W przeciwieństwie do wielu innych aktów lokacyjnych imię to się nie pojawiło. Wójtostwo było dziedziczne. Można je było też odsprzedać. Wójt czerpał dość spore zyski ze sprawowanego urzędu. 

Podczas lokowania miasta na prawie niemieckim zasadźcy przy pomocy zawodowych geometrów wytyczali teren pod nową zabudowę. Wyznaczano plac na rynek, regularnie od niego odchodzące ulice. Wytyczano place pod zabudowę miejską jak i wyznaczano granice pól. Prawdopodobnie w przypadku spalonego w pożarze Przedborza, nastąpiła tylko regulacja już istniejących zabudowań. Trudno dziś określić zakres lokacji z 1405 roku. Wyniki prac archeologicznych prowadzonych na terenie Rynku stwierdziły na jego obszarze brak śladów średniowiecznej zabudowy. Znikoma ilość znalezisk datowanych na okres średniowiecza, nasuwa wnioski, że rozwój osady miejskiej ma swe początki w zupełnie innym miejscu niż współczesne położenie centrum miasta. Janusz Pietrzak, który w roku 2002, badał teren przedborskiego rynku, twierdzi, iż miasto prawdopodobnie było lokowane na północny – wschód od obecnego rynku. 

Akt lokacji Przedborza z 2 kwietnia 1405 roku. Zbiory Biblioteki Czartoryskich. Muzeum Narodowe w Krakowie.


W Przedborzu król Władysałw II Jagiełło nadał też prawa miejskie dla Łodzi. Miało to miejsce 29 lipca 1423 roku. Również w Przedborzu ten sam władca 14 sierpnia 1428 roku, nadał prawa magdeburskie lub odnowił je dla niedalekich Radoszyc. 

*transumpt - uwierzytelniona kopia oryginalnego dokumentu, stanowiąca jego zastępstwo w czynnościach prawnych. 


Tłumaczenie aktu nadania praw miejskich Przedborzowi w roku 1405 : 

W imię Pańskie, amen. Na wieczną rzeczy pamiątkę. Ponieważ teraz licznym niewygodom związanymi z błędami i wątpliwościami wychodzimy naprzeciw, więc co się wydarzyło w naszych czasach uwieczniamy w pismach i adnotacjach świadków, stąd my Władysław, z łaski Bożej król Polski, a także ziemi Krakowskiej, Sandomierskiej, Sieradzkiej, Łęczyckiej, Kujaw, najwyższy książę Litwy, pan i dziedzic Pomorza i Rusi oznajmiamy brzmieniem niniejszego dokumentu wszystkim, których to dotyczy, wszystkim tak dzisiaj jak i w przyszłości, którzy będą mieli dostęp do tego pisma, stąd uważnie rozważając lojalność wynikającą z pełnej wierności wobec nas obywateli i mieszkańców naszego miasta Przedborza, okazywaną nieustannie i stanowczo i mającą być okazywaną i w przyszłości w sposób wyróżniający, którzy w sposób wyraźny wobec nas i panów naszego królestwa dali tego świadectwo, ponieważ przywileje, wolności i ich prawa przez ogień zostały zniszczone, chcąc zatem dodać tym obywatelom otuchy i uczynić lepszym ich położenie i ich ustawić w sposób bardziej zadowalający we wszystkich prawach, łaskach, przywilejach, zwyczajach i prerogatywach, którymi inne miasta na ziemiach naszego królestwa, a zwłaszcza nasze miasto Chęciny są objęte i cieszą się, aby wspierani przez naszą szczodrobliwość w słodkim pokoju w pełni rośli w siłę, samemu miastu Przedborzowi i jego mieszkańcom nadaliśmy prawa miejskie, którymi inne miasta naszego królestwa a zwłaszcza miasto Chęcin cieszy się, a jego mieszkańcy i mieszkańcy miasta Chęcin zostali zrównani we wszystkich prawach, łaskach, przywilejach, zwyczajach i prerogatywach ogłoszeniem niniejszego dokumentu. Które to miasto Przedbórz wraz ze wszystkimi jego przynależnymi dobrami tak w jego obszarach jak i granicach w wzdłuż, na szerokość i wkoło zostały wyodrębnione i wyznaczone z prawa polskiego na niemieckie, które zwane jest magdeburskim przenosimy, na zawsze oddaliwszy tamże wszystkie prawa polskie, wszystkie przepisy i obyczaje powszechne, które prawo niemieckie samo przez się zwykle używać ma zwyczaj. Ponadto oddalamy, zwalniamy i na zawsze uwalniamy wójta, mieszczan i wszystkich, ktokolwiek miasto wspomniane zamieszkuje od wszystkich praw, jurysdykcji i władzy królestwa naszego wojewodów, kasztelanów, sędziów, podsędziów i tychże woźnych, aby publicznie wobec nich lub któregoś z nich nie byli sądzeni za sprawy tak wielkie, jak i małe, za kradzieże, rozlew krwi, morderstwa, zabójstwa i obcięcia członków i każde inne najmniejsze przewinienie i nie otrzymali jakąkolwiek innej kary, lecz tak jak obywatele i mieszkańcy miasta rzeczonego odpowiadać będą przed swoimi wójtami, a wójci przed nami lub wobec naszego sądu, kiedy jednak będą sądzeni przez naszą literę prawa, to będą związani niemieckim prawem magdeburskim. W sprawach zaiste kryminalnych i śmiertelnych wymienionych wyżej wzmiankowanemu wójtowi miasta dajemy pełną i nieograniczoną możność sądzenia, określenia, karcenia, karania, wyrokowania, skazywania, podle tego jak prawo niemieckie we wszystkich swoich punktach, warunkach, artykułach, wnioskach i sentencjach żąda i wymaga, a wolnych we wszystkim od naszych królewskich praw. Tutaj zasię pieczęć nasza postawiona została na świadectwo kontraktom. Działo się to w Przedborzu w środę po Niedzieli Radości (4. niedziela Wielkiego Postu) w tysiąc czterysta piątym roku w obecności dzielnych i czcigodnych mężów: Jana z Tęczyna Krakowskiego, Mikołaja z Michałowa, kasztelana Wojnicza, Piotra Szafrańca, podstolego krakowskiego, Piotra Fałkowskiego, łowczego sandomierskiego, Żegoty, chorążego krakowskiego i Zbigniewa marszałka naszej kurii i wielu innych naszych wiernych i godnych zaufania. Wydane przez uczciwego w Chrystusie, ojca księdza Mikołaja, arcybiskupa Gnieźnieńskiego, nam szczerze oddanego. 



Tłumaczenie: Biuro Tłumaczeń „LOGOS” – archiwum autora.

Brak komentarzy:

Prześlij komentarz